akcja Konin
Miasto dla Obywateli - Obywatele dla Miasta


Dąb vs. Hejter Koniński

2015/04/19


Od dwóch tygodni trwa akcja ratunkowa TAK! DLA ZAWIADOWCY , której celem jest ocalenie ponad 250-letniego dębu przy ul. Kolejowej w Koninie. Zawiadowca, przez lata zapomniany i zaniedbany, nagle zaistniał w mediach, jak również w świadomości mieszkańców Konina. Śmiało można powiedzieć, że odzyskał należne jemu miejsce. Drzewo to, niewątpliwie jest nie tylko pomnikiem przyrody, ale przede wszystkim pomnikiem historii tego miasta. Stało w tym miejscu na długo przed nami, naszymi rodzicami, dziadkami, a nawet pradziadkami i jeszcze kilkoma  ludzkimi pokoleniami wstecz.

Również od samego początku, Zawiadowca stał się przedmiotem gorących dyskusji. Niemalże w okamgnieniu trafił na salony i szczyt konińskiej władzy. Prezydent Konina publicznie stwierdził, iż nie wyobraża sobie, aby to drzewo miało zniknąć z jakiegokolwiek powodu. Osobiście dziękuję za te słowa Prezydentowi, i rozumiem je tak, iż w razie gdyby okazało się to konieczne, miasto zapewni Zawiadowcy nie tylko opiekę, ale i leczenie. W końcu, a może i od samego początku, dąb trafił na języki szerokiego i zacnego grona, jakim są konińscy hejterzy, czyli po polsku nienawistnicy. Koniński Nienawistnik, czy też hejter, to osoba, która niemalże etatowo – być może z braku innej rozrywki, która leży w zasięgu jego intelektualnych możliwości – hejtuje, czyli komentuje negatywnie wszelkie możliwe inicjatywy, pomysły, artykuły. Jest w stanie hejtować ten sam pomysł na TAK i na NIE, co sprawia, iż można mieć wrażenie, że Nienawistnik, to osoba cierpiąca na rozdwojenie jaźni. Czegokolwiek ktoś inny by się nie podjął, to zrazu należy to oprotestować, zanegować i hejtować. Często mam wrażenie, że z rozpędu i podniecenia tą formą rozrywki, Nienawistnik byłby w stanie hejtować własne pomysły i inicjatywy, gdyby był zdolny je inicjować. Główną cechą charakterystyczną Nienawistnika, jest jednak tchórzostwo, gdyż nigdy nie podpisuje swoich komentarzy własnym imieniem i nazwiskiem, a zawsze zmyślonym pseudonimem, czasami cudzymi personaliami.

Akcja TAK! DLA ZAWIADOWCY, także doczekała się grona stałych Nienawistników konińskich, a jakże! Nie są oni jednak zbyt oryginalni w wymyślaniu kontrargumentów dla akcji, ponieważ niemal, jak mantrę, powtarzają, iż wolontariusze akcji, ludzie chcący, aby drzewo pozostało na swoim miejscu chcą zablokować budowę nowego dworca i pasażu handlowego, a tym samym pozbawić miasto dodatkowych miejsc pracy. Nic bardziej mylnego! Niemal w pierwszych słowach, jakie wypowiedziałem publicznie w tej kwestii, mówiłem wyraźnie, iż blokowania żadnej budowy nie chcemy, wręcz przeciwnie, bo wiemy, że nowy dworzec jest miastu potrzebny. Mówiłem równie wyraźnie, że chcemy, aby Zawiadowca został uwzględniony w planach zagospodarowania terenu i wkomponowany odpowiednio w plany. Bylibyśmy ja i inni wraz ze mną, absolutnymi hipokrytami twierdząc inaczej, zwłaszcza w świetle akcji sprzed dwóch lat, kiedy staraliśmy się o odbudowę dworca w formie przypominającej ten zburzony w latach 70-tych XX wieku.

Co do argumentu Nienawistników, że próbujemy pozbawić miasto nowych miejsc pracy, powiem tylko tyle, iż całym sercem życzymy sobie, aby tych miejsc pojawiało się w Koninie, jak najwięcej, bo tym samym ludzie będą mieli zajęcie, rzadziej będą siedzieli z nosami w komputerach i wypisywali totalne bzdury. Przede wszystkim, stać ich będzie na więcej, bo będą mieli źródła utrzymania, których wielu w Koninie brakuje. Nadto, jeśli ludziom będzie lepiej, to będzie ich więcej, a za tym, pójdzie konieczność budowy nowych miejsc, w których będą mogli spotykać się, podejmować interakcje i nawiązywać zdrowe relacje społeczne. Takim miejscem mógłby być na przykład park, czy kawiarenka w przydworcowym pasażu handlowym, umiejscowiona pod starym i rozłożystym dębem. Zostawiając jednak na chwilę dąb, a przyglądając się tym miejscom spotkań, miejscom spacerowym, skwerom i parkom. Jeśli będziemy zabudowywać i zabetonowywać każdy nadający się do tego skrawek miasta, to w krótkim czasie nie będzie miejsca na tereny zielone. Jak bardzo krótkowzroczni muszą być przeciwnicy akcji, Nienawistnicy konińscy, jeśli nie są w stanie zauważyć, że za chwilę na własne życzenie mogą otworzyć okno i ujrzeć za nim betonową dżunglę bez najmniejszego trawniczka, bo zażyczyli sobie tam parkingu, o drzewie jakimkolwiek już nie wspominając? Jak bardzo Nienawistnik koniński oprócz tego, iż jest krótkowzroczny, musi być egoistyczny? Zapytać należy takiego osobnika, gdzie będzie spacerował ze swoimi dziećmi, kiedy je będzie miał, a może już ma, o czym będzie im opowiadał? A przecież chociażby o Zawiadowcy można by opowiadać bardzo dużo. Zajdzie wtedy konieczność wydania zarobionych pieniędzy już nie tylko w galerii, czy pasażu, ale i na stacji benzynowej, aby zawieźć dziecko do odległego parku, czy lasu, aby mogło zobaczyć dąb, sosnę, klon, czy krzew forsycji, albo zwyczajną trawę. Czym będą oddychały jego dzieci i wnuki za lat kilkadziesiąt – bo pamiętajmy, że jedno wielkie drzewo jest w stanie przetworzyć kilka ton zanieczyszczeń rocznie i oddać nam niewiele mniej tlenu – kiedy wytniemy ostatnie duże drzewa w mieście i zbudujemy na ich miejscach parkingi? Jak można być takim egoistą, aby nie zauważać tego, iż przez chęć zaspokojenia swoich potrzeb ‘tu i teraz’, jesteśmy w stanie skazać przyszłe pokolenia na powolne duszenie się wśród betonu, szkła i stali? Doprawdy, gratuluję rozwagi i rozsądku takim ludziom. I szczerze współczuję ich potomkom.

Zatem, raz jeszcze powtarzam, niechaj w Koninie powstanie nowy dworzec, niechaj powstanie pasaż handlowy przy nim. Życzę sobie i miastu, aby to przedsięwzięcie ożywiło niemal martwe centrum Konina i spowodowało, że odzyska ono swój dawny blask. Jednak apeluję i proszę, niechaj przy tym dworcu i pasażu, pozostanie to jedno piękne i stare drzewo, pomnik historii miasta, świadek czasów, kiedy jako małe bobasy, wszyscy obecni mieszkańcy Konina, zwyczajnie rąbali w pieluchy. Dla nas i dla przyszłych pokoleń, którym przyjdzie tutaj żyć i korzystać z tego, co sami im pozostawimy. Oby nie był to wyłącznie beton i parkingi.

Damian Kruczkowski

2015 :: Stowarzyszenie Akcja Konin - Miasto dla Obywateli - Obywatele dla Miasta

Modernizacja strony www finansowana przez Fundację im. Stefana Batorego w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG