Obywatelskość na dywaniku.
2015/11/01
[vc_row][vc_column][vc_column_text]
Klika tygodni temu informowaliśmy o naszej próbie wprowadzenia zmian w procedurze publikacji imiennych zestawień głosowań radnych nad poszczególnymi uchwałami w Biuletynie Informacji Publicznej, a kilka dni temu o próbie wprowadzenia przez Radę Miasta Konina zmian w inicjatywie uchwałodawczej, dzięki której grupa 200 mieszkańców Konina ma możliwość przedłożenia Radzie Miasta Konina projektów uchwał w sprawach dla nich ważnych. Według nas, niepublikowanie imiennych zestawień w Biuletynie Informacji Publicznej oraz podniesienie progu wymaganych podpisów niezbędnych do uruchomienia inicjatywy uchwałodawczej w Koninie z 200 do 1000, byłoby niekorzystne dla Miasta i jego mieszkańców. Dlatego też zorganizowaliśmy, wspólnie z Ruchem Miejskim OK Osiedle Konin, happening „Kolejka po jawność” ,mający na celu zaprezentowanie, jak uciążliwe może okazać się dla pracy Biura Rady Miasta i samych mieszkańców, pozyskiwanie informacji w sytuacji, kiedy w celu jej uzyskania trzeba osobiście udać się do Biura Rady Miasta.
Na nasze działania zareagował, za pośrednictwem mediów, Przewodniczący Rady Miasta, Wiesław Steinke, który do swojego oficjalnego stanowiska i argumentów wplatał „docinki” personalne o tym, jakie nieczyste intencje, według niego, stoją za organizatorami happeningu i po raz kolejny “doradził” nam start w wyborach samorządowych. Jest już chyba normą, że kwestie których się podejmujemy w ramach naszej pracy w stowarzyszeniu są przez wielu krytykowane bez podania merytorycznych argumentów a na dokładkę to nas nazywa się pieniaczami bądź malkontentami. A jeśli znacie nasze działania, bądź chcecie je poznać, to powinniście wiedzieć, że z uwagi na zakres działania, profil naszego stowarzyszenia i wizerunek, który przez lata budowaliśmy, najważniejsze dla nas są niezależność, merytoryczność i działanie na rzecz mieszkańców.
Na nasze i mieszkańców szczęście, są także wśród samorządowców osoby, którym słowo obywatelskość nie kojarzy się wyłącznie z nazwą jednej z partii politycznych i być może to właśnie te osoby przemówiły do rozsądku Przewodniczącemu Wiesławowi Steinke, który w specjalnym oświadczeniu wycofał się z proponowanych zmian w inicjatywie uchwałodawczej i obiecał zmiany w Statucie Konina, których się domagaliśmy, a my, wraz z Ruchem Obywatelskim OK Osiedle Konin, niezwłocznie podziękowaliśmy za pozytywne rozpatrzenie uwag w tej tak ważnej dla mieszkańców Konina sprawie.
I w zasadzie w tym miejscu ta historia mogłaby mieć swoje pozytywne zakończenie – zmiany zwiększające transparentność prac samorządu, ale nie ma. Dlaczego? Dlatego, że Pan Wiesław Steinke wykorzystał obecność Waldemara Duczmala na sesji Rady Miasta, informując wszystkich, niezgodnie z prawdą, że zaprosił go na sesję. Nasz prezes postanowił wygłosić krótką wypowiedź, i po raz kolejny podziękować za zmianę na korzyść mieszkańców. Niestety nie miał okazji.
Z pełnym nagraniem z zaistniałej sytuacji można zapoznać się tutaj:
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]
Okazało się, że Pan Wiesław Steinke, Przewodniczący Rady Miasta Konina, wykorzystując publicznie pełnioną z wyboru mieszkańców funkcję, przywołał „na dywanik” Waldemara Duczmala, dał upust swojej złości, rzucając w jego kierunku oskarżenia, przerywając i wchodząc w słowo prezesowi Stowarzyszenia Akcja Konin. Pisałem już powyżej, jako członek i wiceprezes Akcji Konin, jestem już w zasadzie przyzwyczajony do tego, że skoro nie wnioskujemy o pieniądze z miejskiego budżetu, nie startujemy w wyborach, nie chcemy podjąć pracy w jednostkach samorządowych ( z jednym wyjątkiem ) i najczęściej jesteśmy merytorycznie przygotowani do dyskusji na temat zagadnień, którymi się zajmujemy, to łatwiej naszym oponentom nazwać nas frustratami, malkontentami o niezrozumiałym podejściu do świata i specyfiki funkcjonowania miasta, zamiast z nami dyskutować. Jednak w tym przypadku metoda z której skorzystał Wiesław Steinke, celem zdyskredytowania Waldemara Duczmala, wykracza nie tylko poza granice dobrego smaku i etyki, ale także poza kompetencje Przewodniczącego Rady Miasta Konina.
Panie Przewodniczący, stanowisko które Pan zajmuje nie służy do wyładowywania frustracji i gniewu na kimkolwiek i nie ma Pan prawa wykorzystywać pełnionej funkcji do przywoływania kogokolwiek “na dywanik”, sala sesyjna to nie jest Pana prywatny folwark. I nie jest prawdą Panie Przewodniczący, że nie miał Pan możliwości odnieść się do podjętych przez nas działań i dlatego poruszył Pan temat na sesji. Udzielał Pan wywiadów w tej sprawie i wydał oświadczenie komunikując się z opinią publiczną w ten sam sposób co Akcja Konin. Jeszcze przed wydaniem oświadczenia, w którym informował Pan o wycofaniu proponowanych zmian, Pańskie wypowiedzi cytowane były chociażby przez LM.pl, Radio Merkury, Wirtualny Konin.
Mam nadzieję, że Rada Miasta Konina, której reprezentantem jest Wiesław Steinke, przywoła swojego Przewodniczącego do porządku i przeprosi za nadużycie pełnionej w Radzie Miasta Konina funkcji, która nie służy do publicznego dyskredytowania kogokolwiek, czy to będzie mieszkaniec, czy radny, czy członek organizacji pozarządowej działającej w interesie mieszkańców Miasta.
Janusz Miedziński
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]